niedziela, 30 maja 2010

Droga do Euro 2012: Polska - Finlandia (29.05.2010)

W nowym cyklu na blogu będę analizował grę naszej reprezentacji w spotkaniach towarzyskich. By zrobić to jak najdokładniej wybrałem się w sobotę do Kielc na spotkanie z Finlandią, niestety na stadion wszedłem dopiero w 13 minucie spotkania (serdeczne pozdrowienia dla Pana, który projektował bramki wejściowe na stadion i dla organizatorów).


Ustawienie drużyny trenera Smudy w spotkaniu z Finlandią to coś pomiędzy 4-3-3, a 4-2-3-1, jednak ze względu na bardzo ofensywną grę Mierzejewskiego należy skłonić się do wersji drugiej, czyli 4-2-3-1 (Piszczek, Wojtkowiak, Żewłakow, Dudka - Jodłowiec, Matuszczyk - Błaszczykowski, Mierzejewski, Lewandowski - Jeleń). Zasygnalizowane powyżej ustawienie linii pomocy bardzo dobrze widać tutaj:


W tym miejscu warto jednak zwrócić uwagę, że Lewandowski i Jeleń zamienili się w przerwie pozycjami. Goście w tym spotkaniu ustawili się bardzo podobnie, kluczową rolę w ich systemie odgrywał Jari Litmanen, lekko podwieszony pod napastnikiem, jednocześnie uczestniczący w kreowaniu gry, często cofający się  bardzo głęboko.

Boczni pomocnicy, grający bardzo ofensywnie w przypadku kontrataków schodzili do środka, próbując wykończyć akcje. Znakomicie z kieleckich trybun widać było, iż broniąć skandynawowie ustawiają się 4-4-1-1, natomiast w ataku przeobrażał się ten system w ustawienie bardzo zbliżone do polskiego.

Dość dobrze wyglądała gra defensywna polskiego zespołu (skuteczne krycie strefą przy stałych fragmentach gry), dwóch środkowych obrońców wspieranych było przez defensywnego pomocnika (Jodłowiec), boczni natomiast bardzo często podłączali się do akcji ofensywnych. Szczególnie dobrze funkcjonowało to po prawej stronie, Łukasz Piszczek bardzo często uczestniczył w akcjach zaczepnych naszej drużyny (świetnie widać to na poniższym zdjęciu wraz z opisywanym powyżej ustawieniem gości w defensywie).


Po przeciwnej stronie boiska do gry podłączał się Dariusz Dudka, trzeba jednak podkreślić, że ze względu na obecność na jego skrzydle Roberta Lewandowskiego założenia taktyczne dla zawodnika Auxerre powinny być nieco inne niż dla Piszczka. Lewandowski nie sprawdził się jednak na lewym skrzydle, zagrał bardzo słabo, nie wchodził do środka i nie zostawiał całego wolnego sektora boiska dla Dudki - dużo lepiej wypadł w tym aspekcie gry Jeleń, któremu gra w bocznym sektorze nie przeszkadzała. Oprócz obrońców za grę defensywną byli głównie odpowiedzialni jeszcze Jodłowiec i Matuszczak (częściej ustawieni byli pionowo, a nie poziomo). Trzeba przyznać, iż tworzyli razem dość dobrze współpracujący duet, gdy jednak pomocnicy rywali grali na jeden kontakt, pojawiały się problemy z nadążeniem za nimi. Widać było w naszym zespole wyraźny podział na zawodników broniących i atakujących, nie mieliśmy na boisku gracza w równym stopniu wykonującego oba te zadania, tak jak Roman Emerenko grający z numerem 7. Za poczynania defensywne była więc odpowiedzialna głównie 6 zawodników (Piszczek, Wojtkowiak, Żewłakow, Dudka, Jodłowiec, Matuszczak), za ofensywę 4 (Błaszczykowski, Mierzejewski, Lewandowski, Jeleń). Przyznać trzeba, iż ustawienie to żywo przypomina Inter Mediolan z finału LM, choć moim zdaniem ofensywni gracze z Włoch poświęcali dużo więcej uwagi defensywie niż Polacy. 

Za kreowanie akcji ofensywnych odpowiedzialni byli głównie Mierzejewski i Błaszczykowski. Bardzo ciekawie wyglądało prawe skrzydło polskiej drużyny, w tym sektorze boiska bardzo często Polacy stwarzali przewagę liczebną (Piszczek, Błaszczykowski, Mierzejewski, czasem schodził jeszcze Jeleń, a nawet Matuszczyk), w zamyśle miało to doprowadzić do stworzenia sytuacji, w której podchodzący do Polaków obrońcy zostawiają bardzo dużo miejsca w polu karnym np dla Roberta Lewandowskiego. Podobny efekt próbował wywołać Ireneusz Jeleń schodząc do bocznych sektorów boiska i wrzucając piłkę na środek pola karnego.

Bardzo podobała mi się w polskim zespole ruchliwość i liczne zmiany pozycji w formacji ofensywnej, szczególnie na linii Mierzejewski-Błaszczykowski-Jeleń. Osobiście uważam, iż Robert Lewandowski zupełnie nie nadaje się do gry na pozycji, na której występował w pierwszej połowie, odniosłem wrażenie, iż gubił się na boisku. Mimo tego, Polacy byli w stanie stworzyć liczne sytuacje bramkowe, dobrze wychodzili na pozycje, ładnie grali z  pierwszej piłki. W grze polskiego zespołu widać było pomysł, akcje przeprowadzane były w dość dużym tempie. Wyglądało to jednak znacznie lepiej kiedy w roli lewoskrzydłowego wystąpił Ireneusz Jeleń, choć zagrał bardzo nieskutecznie to licznymi rajdami i wejściami w pola karne stwarzał bardzo duże zagrożenie. 

Nie ma w tym miejscu sensu opisywania tego, jak wyglądała polska drużyna po przerwie, co kilka minut dochodziło do kolejnej zmiany. Warto jedynie podkreślić, iż w pewnym momencie zmieniły się proporcje w linii pomocy, grający jako defensywny pomocnik Sadlok miał przed sobą Peszkę i Mierzejewskiego (Rybusa). Przyznać muszę, iż Franciszek Smuda realizuje swoje zapowiedzi - reprezentacja gra ofensywnie i ciekawie, jej ustawienie jest nowoczesne i bardzo skuteczne. Mam nadzieję, iż uda się je jeszcze dopracować.






8 komentarzy:

  1. Uwielbiam Twoje analizy meczów , oby tak dalej. Świetnie się to czyta , doskonale potrafisz ukazać przebieg meczu za pomocą słów i zdjęć

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam tego bloga od trzech dni i mam nadzieję że bęzie długo obecny w rzeczywistości polskich analiz piłki nożnej. Kawał dobrej roboty. Pozdrawiam. Co do tematu: pisał Pan że siedział na stadionie, zazdroszczę podwójnie, po pierwsze stadion w Kielcach jest ładny, po drugie nie musiał Pan słuchać komentarza M. Iwańskiego, momentami można było spaść z krzesła. Zgadzam się z oceną trenera Smudy, kilka bardzo dobrych pomysłów, kwestia dopracowania.
    /Bartek

    OdpowiedzUsuń
  3. Andrzej Kotarski30 maja 2010 20:03

    Bardzo ciekawy blog, dodałem go do RSS, a to coś znaczy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu ktoś zauważył, że wcale nie graliśmy takiej padaki. Błoński w GW dał same 2 i 3 (Kuba 4), czego zupełnie nie rozumiem, bo kilka zagrań z klepy było i oby tylko Franz nie rzucał Lewego na skrzydło jak w Lechu, bo faktycznie chyba mu to miejsce nie leży.
    Do tego ciągle zastanawiam się czy mała aktywność Dudki w I p. to wina braku chęci czy miejsca, w drugiej było już lepiej...
    szewed

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się że chyba grafik TVP się pomylił bo aż wierzyć mi się nie chce że to twór jakiegoś "fachowcy TVP" bo ich pomysłowość tez ma jakieś granice

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiadając na prośbę pod poprzednim wpisem: http://sport-video.pl/index.php? Wymagana jest wyłącznie darmowa rejestracja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na plus wykonywanie rzutów rożnych przez polską kadrę. Jeszcze trochę i będziemy groźni w aspekcie wykonywania st.fragmentów. Jak to brzmi? :D

    Świetne analizy, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe jaki skład ty byś wystawił prze meczem, tobie to łatwo powiedzieć po meczu że ci zawodnicy byli żle ustawieni na grafice ze składami weż pod uwagę że oni te grfiki robili przed meczem

    OdpowiedzUsuń