Na pierwszy ogień moich przed-mundialowych analiz poszła reprezentacja Anglii. Z trzech powodów – piłkarze z Wysp ostatnią wielką imprezę piłkarską oglądali w TV, pod wodzą Fabio Capello przez kwalifikacje przeszli jak burza, a poza tym ostatni mecz towarzyski grali całkiem niedawno – bo w marcu. Ich rywalem była bardzo groźna drużyna Egiptu (3-5-2).
Z wielką przyjemność ogląda się sposób poruszania się po boisku piłkarzy Fabio Capello, niczym Niemcy za najlepszych lat wszyscy zawodnicy znają swoje miejsce na boisku, formacje znakomicie się przesuwają i współpracują ze sobą. Doszła do tego również niesamowita konsekwencja w prowadzeniu gry. Po odbiorze piłki w środku pola następowało bardzo szybkie długie zagranie do przodu (należy pamiętać, iż Egipcjanie grali ustawieniem 3-5-2), które w zamyśle miało minąć wszystkich pomocników przeciwnej drużyny. Właśnie takie zagranie do Gerrarda rozpoczęło akcję bramkową – na poniższym zdjęciu widać, iż zawodnik Liverpoolu na piłkę oczekuje w strefie między linią obrony, a pomocy Egiptu.
Właśnie w tę strefę najczęściej wchodził kapitan reprezentacji Anglii, w teorii po przyjęciu piłki w tym sektorze boiska powinien mieć wystarczająco dużo czasu by piłkę zagrać lub oddać strzał, w praktyce takie zagranie powiodło się Anglikom kilka razy. Jest to niewątpliwie bardzo ciekawy manewr pozwalający Gerrardowi na swobodne rozgrywanie piłki w okolicach 25-30 metra od bramki przeciwnika. Jednak przy tym ustawieniu bardzo ważną role odgrywa również Rooney, który nie tylko asekuruje pozycję Gerrarda, ale również do jego zadań należy bliska współpraca z zawodnikiem z miasta Beatlesów. Operując w tym samym sektorze boiska zawodnicy ci często wymieniają się, dodatkowo Rooney cofając się do linii pomocy wyciąga ze sobą napastnika, dzięki czemu wchodzący z głębi Gerrard ma więcej miejsca. Fabio Capello zapewne wyszedł z założenia, że mając tak silnych i skutecznych środkowych pomocników (Lampard, Barry, Carrick) może grac bez typowego lewego pomocnika, licząc również na asekurację ze strony piłkarzy występujących w środku pola.
Zmiany wprowadzone przez Capello (Wright- Phillips i Crouch w miejsce Wolcotta i Defoe), choć nie zmieniały praktycznie nic w ustawieniu zespołu okazały się kluczowe dla wyniku spotkania. Po wejściu na boisku Wright-Phillips przeprowadził wiele rajdów wzdłuż linii bocznej boiska, przez 55 minut Walcottowi nie udało się to ani razu. Zawodnik Manchesteru City był dla obrońców Egiptu dużo większym zagrożeniem, zawodnicy z Afryki niejednokrotnie musieli we dwóch blokować swój lewy sektor boiska, co pozostawiało dużo miejsca w polu karnym napastnikom (właśnie po dośrodkowaniach z prawego skrzydła padły dwie bramki). Z kolei wprowadzenie na boisko Croucha spowodowało powstanie nowych możliwości rozegrania piłki, oprócz długich piłek zagrywanych po ziemi, równie skuteczne były w drugiej połowie wysokie zagrania zgrywane przez napastnika Tottenhamu do jednego z ofensywnych piłkarzy (Rooney, Gerrard, Wright-Phillips),a nie należy zapominać, że Anglicy mając na boisku Lamparda czy też Barrego co jakiś czas stwarzają przewagę liczebną w polu karnym właśnie poprzez wejście tych piłkarzy z głębi pola. Ustawienie 4-3-1-2 stosowane przez Capello może być bardzo ciekawie modyfikowane, nie poprzez zmianę systemu gry, a jedynie wykonawców – co pokazało spotkanie z Egiptem. W Anglii toczy się właśnie dyskusja jak zastąpić kontuzjowanego Barry'ego - wydaje się jednak, iż dysponując Carrickiem i Milnerem drużyna nie powinna wiele stracić.
Kilka słów o defensywie. Anglicy zagrali czwórką obrońców- nie była to jednak typowa gra w linii, z nastawieniem na złapanie przeciwnika na pozycji spalonej. Środkowi obrońcy (Terry i Upson) zagrali bardzo głęboko, mieli praktycznie przez całe spotkanie napastników przeciwnika w swoim polu widzenia, ich zadaniem było ich wyprzedzenie lub uniemożliwienie przyjęcia piłki – właśnie tak wyspiarze stracili bramkę, próbujący zagrać na wyprzedzenie Upson potknął się. Zadania skrajnych obrońców ze względu na ustawienie przednich formacji były inne, dużo mniej w akcjach ofensywnych uczestniczył Brown, nie kończył ich wymianą piłki ani dryblingiem tylko dośrodkowaniem z głębi pola. Mający wolny sektor boiska przed sobą Baines z jednej strony mógł często angażować się w akcje ofensywne, z drugiej musiał bardzo uważać w defensywie. Wielką rolę w poczynaniach obronnych Anglików pełni dwójka środkowych pomocników (Lampard i Barry – później Carrick), którzy zawsze starali znajdować się za linią piłki i uniemożliwiać przeciwnikowi jej rozegranie. Anglicy w obronie, przy stały fragmentach gry, odeszli od krycia strefowego, czy nawet mieszanego, wszyscy zawodnicy drużyny przeciwnej znajdujący się w polu karnym są kryci indywidualnie.
Fabio Capello udało się stworzyć z Anglików bardzo zdyscyplinowany zespół. Z taktycznego punktu widzenia najciekawiej wygląda pozycja zajmowana na boisku przez Gerrarda.
Notka ta ukazała się także na Blogujemy o mundialu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz