czwartek, 27 maja 2010

Jak grają finaliści - USA przed Mundialem

Spotkanie Amerykanów z Czechami było dla gospodarzy ostatnim spotkaniem przed ostateczną selekcją składu na mistrzostwa. Dlatego też Bob Bradley nie skorzystał z tak znanych piłkarzy jak Dempsey i Donovan. Z punktu widzenia tego bloga wykonawcy nie mają większego znaczenia, liczy się ustawienie i taktyka (inna sprawa, że z podstawowej "11" w tym spotkaniu na wyjazd do RPA nie załapał się tylko Johnson). Amerykanie są jedną z niewielu reprezentacji, która gra klasycznym, pozbawionym modyfikacji ustawieniem 4-4-2


Amerykanie grają czwórką w defensywie, obrońcy grają w linii, kierowani przez Onyewu próbują zastawiać liczne pułapki offsajdowe, co doskonale widać na poniższym zdjęciu.



Trzeba jednak przyznać, iż jest to gra dość ryzykowna, cała drużyna Amerykańska gra pressingiem, co zmusza obrońców do bardzo wysokiej gry. W takiej sytuacji gdy pułapka zastawiona jest nieprawidłowo, przeciwnik tworzy bardzo groźne sytuacje. Osobiście mam duże zastrzeżenia do współpracy amerykańskich defensorów, Czesi dwie ze swoich bramek zdobyli w sytuacji kiedy obrońcy próbowali wyjść , lecz byli spóźnieni. Z kolei bardzo podobało mi się podłączanie bocznych obrońców do akcji ofensywnych, Bornstein i Cherundolo doskonale wyczuwali moment kiedy mogą atakować, a także kiedy należy pozostać na swojej połowie, nieźle współpracowali ze skrzydłowymi, asekurowali się. Jeżeli chodzi o linię obrony, to jako ciekawostkę można dodać, iż w drugiej połowie w jej środku wystąpił Edu - nominalny środkowy pomocnik. Ze względu na ilość kontuzji w ekipie, trener USA musi  szukać w tym sektorze boiska alternatyw i Edu wydaje się być jedną z nich (popełnił jednak bardzo duży błąd przy bramce numer 4). Z defensywnych zagrań należy również powiedzieć o ustawieniu przy rzutach rożnych - Amerykanie to drużyna kryjąca indywidualnie. 


W tym miejscu należy jednak podkreślić, iż jedną z bramek stracili gospodarze właśnie po stałym fragmencie gry. Nie zawiódł w tym momencie system, gdyż strzelec bramki miał przy sobie Onyewu, zamiast walczyć w powietrzu zawodnik ten pozwolił napastnikowi przeskoczyć się. Wydaje się więc, iż w tym przypadku mamy do czynienia wyłącznie z błędem indywidualnym.

Linia pomocy skonstruowana jest w klasyczny sposób, dwóch piłkarzy środka pola, nastawiony bardziej na defensywę Edu i zorientowany ofensywnie Torres uczestniczą w każdej akcji zespołu rozgrywanej z udziałem linii pomocy (Amerykanie często stosują długie piłki na wychodzących napastników). Edu na boisku wykonuje tytaniczną prace, biega od pola karnego do pola karnego, ma dużą ilość przechwytów -bardzo dobrze współpracuje z bardziej kreatywnym kolegą. Podopieczni Bradleya próbują grać kombinacyjnie, na jeden kontakt. Skrzydłowi próbują dośrodkowań spod linii końcowej boiska lub krótkiej wymiany piłek z napastnikami. Dużo dobrego można powiedzieć o kreatywności amerykańskich piłkarzy, widać, że mają dopracowane warianty ofensywne, doskonale się rozumieją, dość łatwo stwarzają sytuacje - ich gra jest przy tym prosta, nie mają ani "fałszywej 9", ani zawodnika występującego między liniami, tak samo wyglądają w ofensywie i defensywie , napastnicy ustawieni są w poziomie, a nie w pionie; ale to właśnie ta prostota i znajomość schematu powodują, iż zespół USA jest skuteczny. Zrozumienie poszczególnych piłkarzy doskonale widać w pressingu, agresywnie podchodzą wszyscy, w tym samym momencie, w ich ustawieniu nie ma luk. Poniższe zdjęcie ukazuje przejęcie piłki, będące wynikiem właśnie agresywnego pressingu.

Gdybym miał w prosty sposób wytłumaczyć dlaczego Amerykanie ulegli Czechom aż 2-4 to powiedziałbym, że zdecydowały błędy indywidualne. Piłkarze przebywający na boisku w drugiej połowie to głównie zawodnicy, którzy nie zakwalifikowali się do 23-osobowej kadry na mistrzostwa. Muszę jednak przyznać, iż grając w tym ustawieniu jako drużyna mogą być Amerykanie niezmiernie groźni, szczególnie gdy na boisku pojawią się bardziej wartościowi zawodnicy (Dempsey, Donovan, Bocanegra, Altidore, Howard).

Dla porządku na poniższym schemacie przedstawiam ustawienie USA w drugiej części spotkania, jednak z wprowadzonych na boisko piłkarzy tylko strzelec bramki (Gomez) poleci do RPA. Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na przesunięcie Edu na środek defensywy i Holdema do środka pomocy. 


Spotkaniem USA z Czechami rozpocząłem cykl analiz aktualnych gier towarzyskich z udziałem uczestników Mistrzostw Świata - w ciągu najbliższych tygodni można się spodziewać dużej ilości meczów. Daty publikacji poszczególnych tekstów zależne są tego, kiedy dany mecz uda mi się zobaczyć/ściągnąć. Dlatego też jeżeli ktoś z Was zna jakieś strony z pełnymi meczami do pobrania to proszę o info.

Tekst ten ukazał się także na Blogujemy o mundialu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz